Pytania studentów

Pytania studentów

Od jakiegoś czasu zbieram pytania, które zadają mi studenci na różne tematy, związane ze szczegółami studiowania. Zebrałem te pytania tutaj, aby nie powtarzać za każdym razem odpowiedzi. Niektóre pytania mogą mieć odpowiedzi nieaktualne, dlatego w ważnych sprawach ZAWSZE kontaktuj się z dziekanatem lub innymi odpowiedzialnymi jednostkami - dla własnego dobra!

Pytania od studentów pierwszego roku

Zaznaczam, że mimo, iż niektóre pytania mogą się starszym, doświadczonym studentom naiwne, to nie należy się śmiać. Każdy kiedyś musiał się pierwszy raz dowiedzieć, czym jest "czapka", a co dopiero ogarnąć złożoność studiowania, lokalne zwyczaje i język akademicki!

Czym się różni kolokwium od sesji?

Jedno i drugie jest sprawdzeniem wiedzy, jaką mają studenci, ale różnica leży w zakresie i skali oddziaływania. Kolokwium w tradycyjnym znaczeniu oznacza większą "pracę klasową" - coś jak wielki sprawdzian, który często ma też spore znaczenie. Zależnie od prowadzącego, sylabusa, przedmiotu i nacisku na sprawdzanie wiedzy, kolokwium może być robione kilka razy w semestrze, rzadko częściej. Mniejszą formą od kolokwium są tzw. "kartkówki", czyli proste, małe sprawdziany z niewielką liczbą pytań, zwykle z ostatniego tygodnia lub tematu. Kolokwium może obejmować swoim zakresem więcej. Niezdane kolokwium obniża ocenę końcową i czasami można jest "zaliczać" ponownie, jeżeli prowadzący dopuszcza taką możliwość. W trakcie moich studiów, wiele lat temu wiedzieliśmy że nie warto olewać takich kolokwiów, ponieważ pytania zadawane podczas poprawy zwykle są trudniejsze. Znowu zależy to mocno od prowadzącego, bo są i tacy, którzy nie robią kolokwiów.

Sesja jest to pewien czas w trakcie studiów, kiedy nie odbywają się zajęcia, a w zamian za to odbywają się egzaminy. Okres taki następuje na końcu każdego semestru i trwa od tygodnia do trzech tygodni. Jest to czas do samodzielnej nauki i sprawdzania się w ogniu pytań. Niektóre egzaminy są ustne, to znaczy, że zdaje się poprzez rozmowę z wykładowcą, a inne mogą być pisemne, gdzie udziela się odpowiedzi na piśmie na kilka pytań. Zwykle nie powinno być kilku egzaminów jednego dnia, ale mogą ustawić się w kolejnych dniach nawet jeden po drugim. W rzadkich przypadkach można zdawać na jednym przedmiocie obie formy egzaminów (to zależy od planu przedmiotu i ustaleń prowadzącego). Sesja to okres wytężonej pracy i naprawdę skupionej nauki. Jej wyniki decydują o przyszłości: egzaminy zdane zapewniają promocję do następnego semestru studiów, niezdane - przeciwnie - wymagają zdania tzw. "poprawki", która jest drugim terminem egzaminu dla tych, którym nie poszło za pierwszym razem.Nie zdane poprawki oznaczają "polany" przedmiot, wywołują dług ECTS, który trzeba potem odrobić przez powtórzenie przedmiotu. Gdy ma się zbyt wiele niezaliczonych przedmiotów, można wylecieć ze studiów. Reguluje to oczywiście dokładnie regulamin studiowania.

Do kiedy można składać wniosek o studiowanie z długiem punktowym?

W regulaminie studiów w tej sytuacji użyto określenia "niezwłocznie", które pozostawia pewne możliwości interpretacji. Ja to rozumiem tak, że jest to określenie czasu "najkrótszego jak się da", czyli popularne ASAP (z ang. as soon as possible - tak szybko jak to możliwe). Nie można takich podań wysyłać online (stan z roku 2023), natomiast to czy ktoś przyjdzie tego, lub kolejnego dnia po egzaminie, nie powinno robić wielkiej różnicy. W każdym razie nie należy przeciągać, i naprawdę dostarczyć wymagane dokumenty najszybciej jak to możliwe, ponieważ sprawy pozostawione samym sobie zwykle nie naprawiają się, a zmieniają się ze złych na jeszcze gorsze.

Pytania związane z licencjatami i pracami mgr, oraz z dyplomami

Czy mogę dostać dyplom w PDF i kiedy?

Nie, dyplomów nie robimy w wersji PDF. Na wydanie dyplomu jest miesiąc.

Czy jeżeli praca ma kilku autorów, i jeden z nich nie zda, to kto może się bronić?

Jeżeli któraś osób będących współautorami nie zda jakiegoś egzaminu to nie może podejść do obrony. Natomiast wszyscy, którzy wywiązali się z obowiązków i rozliczyli prawidłowo, mogą do obrony podejść. Jednym słowem, każdy z autorów zdaje egzaminy osobno i broni się osobno (dostając także różne pytania na obronie), zatem nie ma tutaj związku.

Pytania związane z egzaminami

Co w przypadku, gdy nie zaliczę pracowni lub ćwiczeń?

Jest to niestety przypadek, w którym nie ma się wstępu na egzamin, i nie przysługuje również jego poprawka - ponieważ już na pierwszy termin nie zostało się dopuszczonym. Traci się wtedy cały przedmiot. Można go oczywiście powtórzyć w kolejnym roku studiów, jeżeli odpowiednio się załatwi wszystkie wymagane do tego zgody, i jeżeli taki przedmiot jest nadal prowadzony.

Słyszałem o fatalnej kombinacji, kiedy jakiś student stracił w ten sposób przedmiot a w kolejnym roku nie było następnej edycji. Uniemożliwiało to zaliczenie studiów i w efekcie stracone zostały całe trzy lata licencjatu. Nie wiem jednak, czy to prawda, bo opowieściom studentów czasami trudno dać wiarę.

Czy egzamin będzie trudny?

Tak, ale tylko dla tych, którzy niczego się nie nauczyli. Zasada, która mi przyświeca przy układaniu pytań na egzamin jest taka, żeby sprawdzić co się nauczyliście, i żeby poruszać się tylko w obrębie materiału, jaki został omawiany. Czasami podaję zakres materiału na egzamin. Czasami trzeba sie wykazać praktycznymi umiejętnościami.

Naczelna zasada jest taka, że nikt kto przyszedł nieprzygotowany "wprost z ulicy" - nie może i nie powinien zdać. Osoby, które brały udział w wykładach, ćwiczeniach lub laboratoriach mają oczywiście zadanie już ułatwione, ponieważ coś pamiętają; a tacy, którzy poświęcili chociaż trochę czasu, aby się przygotować - zwykle zdają bez problemu, chociaż wtedy ocena końcowa zależy od stopnia przygotowania i opanowania tematów.

Czy na egzaminie można korzystać ze swoich materiałów?

Tak i nie. To zależy. Niektóre egzaminy prowadziłem tak, aby nie można było ściągać i było to ściśle zabronione. Takie egzaminy sprawdzały zapamiętaną wiedzę, i najczęściej były pisemne. Czasami jednak prowadziłem egzaminy, które odbywały się przy komputerach, w pracowni. Wtedy trudno zapewnić, aby nieuczciwi studenci nie ściągali i nie wyszukiwali informacji w sieci. Czasami w takich sytuacjach pozwalam na ściąganie: można korzystać ze swoich książek, z materiałów, które się wcześniej przygotowało, z dobrodziejstwa sieci, itp. I nie stanowi to dla mnie problemu. Egzamin wtedy przygotowuję w taki sposób, aby był trudniejszy, i zwykle mówię o tym wcześniej grupie, pozwalając im wybrać czy na pewno tego chcą. W przypadku takiego trudniejszego egzaminu, pytania są zwykle otwarte, i wymagają udzielenia odpowiedzi, która jest rozwiązaniem jakiegoś problemu. Jeżeli ktoś się uczył, pozwala to mu odpowiedzieć na głębszym poziomie, ale tacy, którzy myślą, że im się uda, zwykle są wtedy zgubieni, ponieważ bez wiedzy merytorycznej, nawet przy współudziale wyszukiwarki nie są w stanie rozwiązywać problemów.

Przestrzegam zwykle studentów przed złudzeniem "łatwości", którą się mylnie zakłada, w przypadku, gdy korzysta się z całej wiedzy przekazanej na wykładzie. Posiadanie wszystkich książek i całego Internetu nie gwarantuje po prostu sukcesu, w przypadku, gdy dana osoba nie nauczyła się myśleć samodzielnie, i z wykorzystaniem zdobytych na wykładzie faktów, wiedzy i umiejętności.

Nawet jeżeli pozwolę na korzystanie ze swoich materiałów, to rozmawianie i komunikowanie się z innymi jest zabronione. Egzamin musi być zdawany samodzielnie. Te osoby, które przeszkadzają innym lub wykazują tendencję do komentowania lub pytania innych o cokolwiek, wskazują, że są nieprzygotowane i ryzykują wyproszeniem z egzaminu.

Czy forma egzaminu poprawkowego będzie taka sama jak egzaminu w pierwszym terminie?

Tak, w moim przypadku jest to zawsze taka sama forma i stopień trudności. Są tacy nauczyciele, którzy celową zwiększają poziom trudności na egzaminie poprawkowym (a przynajmniej sam miałem do czynienia z taką osobą, gdy sam jeszcze byłem studentem). W moim przypadku jednak ma być przede wszystkim sprawiedliwie. Zakładam, że egzamin poprawkowy to ponowna szansa na zdanie TEGO samego egzaminu, który się wcześniej oblało, i nie powinien być to proces mocno odmienny od tego, co działo się za pierwszym razem. Dlatego zwykle są takie same pytania i taki sam poziom trudności.

Do kiedy prowadzący mają czas na wpisanie ocen?

Jest to zależne od wielu czynników, ale ogólnie przyjmuje się, że oceny z ćwiczeń i pracowni powinny być wpisane nie później niż w trakcie okresu od ostatnich zajęć do początku sesji. Czas ten może się jednak wydłużyć, jeżeli jest np. bardzo wiele prac do sprawdzenia a dany prowadzący jest w tym czasie dodatkowo obciążony innymi zadaniami, np. obronami lub egzaminami. Same egzaminy należy sprawdzić najszybciej jak się da - czyli od razu po ich oddaniu przez studentów. Dziekanat oczekuje takich wyników w terminie od 4 do 14 dni, jednak im szybciej, tym lepiej. Pamiętam przypadki że w przypadku dużych roczników, i egzaminów pisemnych sprawdzanie trwało nieraz kilka dni. Czasami kilku pracowników jest proszonych przez głównego prowadzącego wykład do pomocy w sprawdzaniu (tak też dzieje się nieraz przy komisji sprawdzającej pisemne egzaminy licencjackie). Nie można natomiast dopuścić do sytuacji że student, który nie ma zaliczenia przedmiotu na ćwiczeniach lub pracowni, idzie na egzamin i go zdaje, bo potem robi się problem - czy może oficjalnie zaliczyć przedmiot czy nie. Niby zdał, ale nie był dopuszczony do egzaminu. Co wtedy? Są to jednak bardzo rzadkie i nietypowe przypadki, które rozstrzygane są zawsze indywidualnie.

Na kim ciąży odpowiedzialność za wpisanie ocen?

Oczywiście na prowadzącym ćwiczenia, laboratoria lub wykład. Każdy prowadzący ma dostęp do swojej grupy zajęciowej i tylko on może wpisywać oceny. Nie mogą tego zrobić panie w dziekanacie ani nikt inny. Wykładowca prowadzący wykład przedmiotowy i egzamin nie może wpisywać ocen z ćwiczeń, jeżeli ich nie prowadzi. Jeżeli prowadzący ćwiczenia nie wpisze oceny studenta, nie jest też w konsekwencji możliwe wpisanie oceny z egzaminu. Ocenę z egzaminu można mieć wpisaną tylko wtedy, jeżeli zaliczyło się pracownie lub ćwiczenia z wynikiem pozytywnym. Studenci nie są odpowiedzialni za termin wpisania tych ocen, chociaż sprawa ich dotyczy, bo na przykład oceny muszą być wpisane w komplecie, aby można było rozpocząć postępowanie w celu dopuszczenia do obrony (dziekanat liczy wtedy średnie, dlatego potrzebuje wszystkich wpisów). Pracownik, który opóźnia wpisanie ocen końcowych blokuje pracę dziekanatu i utrudnia studentowi dalsze etapy postępowania, więc takie przypadki należy zgłaszać i wyjaśniać. Może się też zdarzyć że oceny nie są wystawione z winy studenta - bo słyszałem i o takich sytuacjach, że pracownik umówił się na oddanie pracy ze studentem, a studenta nie było lub dawał sygnał, że będzie spóźniony. Nie wszyscy postępują wtedy asertywnie i często pracownicy czekają na takich spóźnialskich, zwłaszcza gdy ich prace dobrze rokują. Są różne przypadki, i życie pisze nieraz bardzo ciekawe scenariusze.

Zasady związane z oddawaniem projektów

Gdy prowadzę przedmiot "Projekt Zespołowy" w trakcie którego studenci budują większą aplikację działając w zespole z podziałem zadań, oczekuję na zakończenie nie tylko ukończonego projektu z dokumentacją, ale trochę więcej "papierów". Do przygotowania zostało opracowanie i uzupełnienie dokumentacji, oraz przygotowanie paczki z projektem - należy go pobrać z repo, i umieścić w plikach, razem z dokumentacją. Dokumentacja powinna zawierać: